Kolejne wakacyjne spotkanie upłynęło nam pod znakiem zabaw z dawnych lat. Te zabawy wciągają, są proste i atrakcyjne i naprawdę nie potrzeba do nich wiele. Owszem czasem przyda się jakiś kamyk, kolorowa kreda, piłka czy skakanka, ale przede wszystkim potrzebna jest przestrzeń i chęć do działania. Pokolenie dzisiejszych 30- i 40-latków oraz starsi pamiętają pewnie zabawy na trzepaku, dwa ognie, wojnę czy podchody, zabawy w kółku, gumę czy “Uciekła mi przepióreczka w proso” lub “Moja Ulijanko”. Jak się okazuje te zabawy nadal cieszą i dają dużo satysfakcji. Uczestnicy naszych wakacyjnych spotkań poznali takie zabawy jak: Ojciec Wirgiliusz, guma i klasy, czy jak kto woli “chłopek” i niewątpliwie są mistrzami tych zabaw podwórkowych.
